Zachęcam do zapoznania się z informacjami zawartymi w sekcji O blogu.
Czytane na własną — nomen omen — odpowiedzialność. W przypadku innych ff walczyłam (z różnym skutkiem) o poprawę ich na tyle, żeby nie wstydzić się zanadto, ale przy Odpowiedzialności poległam. Nie powinnam publikować tego opowiadania, ale stało się, ujrzało ono światło dzienne. W dość odległej przyszłości napiszę je od nowa, a na razie do lektury zapraszam osoby, które potrafią pośmiać się z głupotek i groteski. ;)
Akcja niemal w ogóle nie ociera się o kanon uniwersum Naruto. Umieszczona została w bliżej nieokreślonym czasie przed misją zniszczenia Konohy, czyli przed egzaminem na chuunina.
ZAKOŃCZONE.
ZAKOŃCZONE.
Mówiłam, że ja tu w końcu przyjdę!
OdpowiedzUsuńI oto jestem: odważna, pełna nadziei.
Sayuri, wiem, że to dzieło okaże się Twoim najlepszym.
Niszczenie mojej psychiki sprawia Ci jakąś perwersyjną przyjemność? Zła Kyōko! Niedobra Kyōko!
Usuń